Obok stawu jest dużo obszar łąki więc dla psa jest bardzo dużo miejsca do biegania .My jednak żeby wydłużyć sobie drogę nie idziemy od razu na łąki była piękna pogoda to lepiej iść na około czyli okrążyć cały staw.
Najpierw szliśmy taką brukowaną dróżką obok której jest trochę trawy a Sonia jak to Sonia i idzie trawą a my drogą po drugiej stronie czyli po tej przeciwnej stronie stawu tak jak widać to na zdjęciu są nasze ulubione łąki .A więc tą drogą dochodzimy do plaży tam też jest bardzo dużo miejsca i dużo piasku (Sonia ma się gdzie wybrudzić) ale będzie myta za jakieś 2 tygodnie bo tak naprawdę całą zimę już myta nie była .Kiedy miniemy plaże jest dróżka ,mały mostek o potem nasze łąki.To nasza ulubiona trasa do spacerów i nie raz tam pójdziemy ale w niedziele już tak ciepło nie było więc nad wodę nie można było iść.
W sobotę na naszym pierwszym wiosennym spacerze bo w pierwszy dzień wiosny spotkaliśmy też łabędzie ale tylko jednego to dziwne bo nad tym stawem jakieś 2 lata temu spotykałam 10 łabędzi ale one się teraz gdzieś przeniosły nad rzekę i inne łąki może wrócą bo na wiosnę wracają na to miejsce jeden przynajmniej wrócił.Za to dzikich kaczek mamy pełno będzie co karmić chociaż tym razem nie mieliśmy dla nich chleba (ale ja i tak wolę łabędzie) Tu macie jeszcze trochę zdjęć Sonieczki na tle jednego łabędzia i słońca które strasznie świeciło nam w oczy
A teraz zdjęcia z naszej plaży bardzo tam lubimy chodzić (według mnie tam jest pięknie )ale często są tam ludzie i nie mamy takiej swobody ale w sobotę trafiliśmy że nie było ani jednej osoby
Idąc na łąki mieliśmy małą przygodę szła taka pani na smyczy z psem i zapytała czy Sonia to suczka bo jej to pies więc skoro mówimy że suczka to powiedziała że się nie pogryzą skoro ma psa i go spuściła .Jak go tylko spuściła piesek od razu podbiegł do Soni i chciał się bawić (nie mam nic przeciwko) ale on był większy to znaczy nie bardzo duży ale średni i Sonia nie chciała się z nim bawić zaczęła warczeć na niego a on nic dalej tak skakał do niej i wkoło nas i Sonia zaczęła chować się za mnie aż w końcu ze strachu skoczyła mi na ręce.
Moja Sonia z niektórymi psami się powącha ale jak pies tak do niej skacze to się boi .Oczywiście pani nas przeprosiła i w końcu zapięła swojego psa .Szczerze to Sonia tak na niego warczała że już prawie chciała się rzucić ale to raczej ze strachu bo najpierw się za nami chowała a jak on dalej do niej dochodził to chciała się bronić ale bardziej uciekała niż atakowała.Dobrze że nic się nikomu nie stało oprócz tego że Sonia była chwile przerażona to na szczęście zaraz jej przeszło i poszliśmy dalej
Nie ma to jak kopać w piasku i mieć cały brudny nosek
Na łąkach też zrobiłam kilka zdjęć ale spacer był naprawdę długi miałam ze sobą też Zniszcz ten Dziennik i zrobiłam z niego tylko jedno zadanie bo jakoś bardziej się skupiałam na Soni ale robiłam też zdjęcia
Te zdjęcia zatytułuje Sonia na wypasie a czemu? Bo w pewnym momencie Sonia się zatrzymała i jadła trawę i to w dużych ilościach .Jakby tam jeszcze wpuścić Zuzie to obie robiły by za kosiarki bo Zuzia kocha trawę i Sonia chyba też.
A tu jeszcze taki filmik jak Sonia biega po plaży -bardzo się wylatała na tym spacerze a jak wróciliśmy była tak zmęczona że pół dnia spała
Sonia w domu
A tu po zabawie swoimi pluszakami
Byłam też u weterynarza bo już czas na odrobaczenie Soni i na odrobaczenie Zuzi.Więc kupiłam Soni tabletkę i połowę ma dostać teraz a drugą połowę za 2 tygodnie .A Zuzia dostała środek na odrobaczenie w postaci takiej płynnej zawiesiny
Z Zuzią nie było problemu dałam jej zawiesinę na sałatkę i razem z sałatą ją zjadła (nagrałam też z tego filmik ale nei wiem kiedy go dam na you tube )
A kolejną rzecz jaką kupiłam to środek przeciw kleszczą dla Soni (w tym czerwonym opakowaniu) to jednorazowa dawka do posmarowania tym sierści psa na grzbiecie tak aby sobie tego nie zlizał i podam jej to za tydzień a tydzień po tym będę kąpać Sonię bo po tym środku trzeba odczekać 1 tydzień(lub kilka dni ) aby psa kąpać
Ćwiczyłam z Sonią też trochę sztuczki na kocyku
Nic nowego tylko te co zawsze ale zastanawiam się czy uczyć Sonię nowej komendy lepiej piątka czy zdechł pies sama nie wiem a jeśli wasze psy którąś z tych umieją to napiszcie mi która łatwiejsza
Zuzia też chciała pochodzić po kocyku Soni
A tutaj macie filmiki z naszego agility
Ale nie dodam chyba wszystkich zdjęć bo jest ich za dużo
Jeszcze mam dla was zdjęcie Zuzi jak śpi
A teraz opisze wam coś ze Zniszcz ten dziennik pisze to na końcu tak aby osoby nie zainteresowane dziennikiem mogły to opuścić
Losy Dziennika
W poprzednim odcinku na moim kanale w filmiku Zniszcz ten dziennik # 2 wykonywałam trzy zadania i mam teraz dla was zdjęcia z tych zadań
Zadanie 1 czyli zrób samolot
Nasz samolot nie poleciał zbyt daleko -niestety
Później samolot wkleiłam z powrotem do dziennika
I ostatnie zadanie było to pomaż :okładkę,stronę tytułową......
Ja zamiast tego ozdobiłam okładkę
W tym pomogła mi to nie książka
A tak pomalowałam stronę tytułową
Stronę od autora
I stronę zw wskazówkami
Teraz znów wykonałam trzy zadania z Dziennika jedno w terenie na spacerze z Sonią a dwa kolejne w domu zdjęcia z nich pojawią się we wpisie po filmiku który dodam na you tube .
Dziennik na zdjęciu z łabędziem
Mogę wam tylko powiedzieć że zadanie w terenie to nie był spacer ale i tak nam to zadanie nie za bardzo wyszło bo w nim chodziło o coś innego ale nie ważne sami zobaczycie na filmiku .Jedno zadanie w domu wykonała za mnie Sonia a drugie ja ale było ono związane z Sonią.
Zadanie było trochę wykonywane na plaży
W tym wpisie to już wszystko dziękuje jeśli wytrwaliście do końca
Dobrze że się nic nie stało, kiedy spotkałyście tego psa, a jego właścicielka tak grzecznie się zachowała xd Mój Roki to strasznie często ma nos w piachu, bo kocha kopać dziury jak jesteśmy na spacerze ;) Sonia na wypasie xD Ale super pluszak *w* Sonia krwiożercza bestia xD Bardzo mi się podoba jak niszczysz dziennik i TNK, tak ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJestem u Was pierwszy na blogu i już Wam zazdroszczę.. tej wody! Na prawdę oddałabym wiele, żeby mieć tu gdzie mieszkam miejsce gdzie Baddy mógłby popływać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas:
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
A u nas tyle wody a Sonia nie lubi wody a mamy rzeke i staw wszędzie woda a Sonia się boi
UsuńSuper pościk. Jeju Sonia biega po plaży identycznie jak Sisi :D Fajnie, ze tak często chodzicie na spacerki w różne miejsca. Ja Sisi daję taką samą tabletkę na odrobaczenie.
OdpowiedzUsuńSonia jaka groźna! :) Jak ja Sisi denerwuje to wygląda też tak xD
Sonia ma bialutkie ząbki *-*
Pozdrawiamy!
psie-lapy.blogspot.com
Świetny pościk i super zdjęcia. Zabawka jest super ♥, my również obserwujemy :D
OdpowiedzUsuńfiro1331.blogspot.com
Super pościk, bardzo długi i dużo ślicznych zdjęć.
OdpowiedzUsuńW końcu znalazłam Waszego bloga i do Was weszłam, teraz będę na bieżąco! :)
Pozdrawiamy!
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Śliczne fotki, tylko... dlaczego Sonia wciąż jest na smyczy? Uciekłaby gdybyś ją spuściła? Ja zawsze spuszczam Tosię ze smyczy tam gdzie nie ma ludzi i dopiero jak widzę jakiegoś człowieka idącego w naszą stronę, zapinam ją z powrotem ;)
OdpowiedzUsuńCo do przeszkody agility, myślę, że taka wysokość jaka jest, jest okej ;) W agility nie chodzi o to, żeby pies skoczył jak najwyżej, chodzi o technikę i szybkość. Małe psy skaczą niżej, duże wyżej. Lepiej nie ryzykować :)
Właśnie nie wiem czy by uciekła ale boję się bo ona jest taka ciekawska jak jest na smyczy i widzi wróbla czy innego ptaka to chce go gonić nie wiem co by zrobiła gdyby była bez smyczy albo boi się dużych psów i tak to się chowa za mnie ale jest na smyczy i nie może przed nim uciec a jakby była bez w sumie nie wiem co by robiła w lato na wsi może spróbuje z nią poćwiczyć i jej zaufać
UsuńMoja sunia nawet lubi bawić się z innymi psami ale gdy jestem z nią na spacerze i z Moją koleżanką i widzę jakiegoś psa to wolę w tedyją wziąć na ręce.
OdpowiedzUsuńZapraszamy także do nas ;)
Super zdjęcia. Spacerowanie z psami jest super
OdpowiedzUsuń