W tym roku znów spędzamy wakacje na wsi tak samo jak w poprzednim roku.Jeździmy tam głównie w weekendy .Byliśmy już w czerwcu i lipcu kilka razy i zapewne w sierpniu też będziemy jeździć.
Sonia może się tam wybiegać ,jest spuszczona w ogrodzonym dużym terenie poza ogrodzeniem też chodzimy na łąki oraz drogą pod las.Zuzia ma tam swój wybieg w którym na pewno czuje się swobodnie większy teren niż w domu i przebywa na słońcu co jest dla niej bardzo zdrowe.
Domek w którym się zatrzymujemy jest z dala od innych ludzi i od miasta tak więc można odpocząć .
Oprócz odpoczynku wydaje mi się że Sonia się tam dobrze bawi ,bierzemy ze sobą jej piłeczki tak więc biega za piłką bo ona to uwielbia ,kopie dziury w grządkach ,wącha trawę i biega .
Przez ten czas nie uczyłam Sonii żadnych sztuczek oprócz agility które zrobiłam jej na wsi ale takie nie profesjonale tylko dla zabawy oto zdjęcie wiem przydało by się więcej przeszkód ale nic nie mogłam na wsi znaleźć ciekawego .
W czerwcu Sonia była też chora brała antybiotyk miała biegunkę i wymioty .Byliśmy u weterynarza i po zastrzykach które dostała zaraz by wyzdrowiała gdyby nie to że wystąpiło uczulenie(na lekarstwo) i potem musiała brać zastrzyk odczulający (żeby uczulenie ustąpiło ) Tak więc się wycierpiała a my razem z nią bo byliśmy u weterynarza kilka razy i na każdy zastrzyk Sonię muszę trzymać na rękach i przytulać do siebie bo inaczej gryzie weterynarza i nic nie da sobie zrobić.
W tych miesiącach nie obyło się też bez zakupów co widzieliście na fanpage i you tube ( śladami psa)
Dostaliśmy też jeszcze paczkę urodzinową od widzki
Przez ten czas dużo spacerowałyśmy w różnych zakątkach naszego miasta
Moje zwierzaki też byli kibicami przed telewizorem i nawet Sonia wzięła udział w konkursie fotograficznym zdjęcie miało przedstawiać psa kibica i udało nam się wygrać ale na razie czekamy na nagrody jak do nas dojdą to na pewno wam pokażemy na któreś z naszych stronek
1 lipca był Dzień psa ten dzień starałam się aby dla Sonii był wyjątkowy czyli długi spacer ,mnóstwo wspólnej zabawy ,coś pysznego oraz prezenty
W lipcu zaczęliśmy też chodzić nad nasz staw i Sonia zamaczała w nim łapki
Zuzia w wakacje oprócz wyjazdów na wieś miała też robiony wybieg domowy oraz testowała nowe smaki ,pierwszy raz w swoim życiu jadła arbuza i bardzo jej smakował
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz