Nasze stronki czyli gdzie nas znajdziesz ?

wtorek, 8 września 2015

Podsumowanie wakacji

Zacznę od tego że dawno nie było posta ale to dlatego że kręciłyśmy dużo filmików na naszym kanale na you tube oraz dodawaliśmy często posty na naszym fanpage tam teraz częściej można nas znaleźć niż na blogu co nie oznacza że zamykamy bloga.Blog nadal będzie prowadzony i w związku z tym mam do was takie pytanie czy wolicie żeby posty na blogu były rzadziej czyli tak jak teraz a żeby wtedy były długie zawierały dużo informacji z wielu dni lub tygodni a były rzadziej ? Czy wolicie aby były częściej np raz w tygodniu i wtedy trochę krótsze i bardziej zwięzłe na konkretny temat.Jakbyście mogli to napiszcie tutaj w komentarzu  lub na fanpage .
Przez moment nawet zastanawiałam się czy nie zamknąć bloga bo w końcu prowadzę już o zwierzakach kanał,stronę na facebooku i blog .Być może dlatego posty były rzadziej ale i tak nie aż tak rzadko bo ostatni był 13 sierpnia a jest dopiero pierwszy tydzień września .Jednak zdecydowałam że blog za dużo dla mnie znaczy bo jednak zanim miałam kanał na you tube lub stronę o Sonii to pierwszy raz Sonia zaistniała w internecie na blogu szczerze mówiąc na naszym starym blogu którego już nie prowadzę  ale jednak nie chcę rezygnować z bloga a poza tym niektórzy znają nas z bloga a nie z kanału czy stronki .Ostatnio też zaniedbałam wasze blogi ale to trochę przez brak czasu.Niedługo to na pewno nadrobię ,niektóre nadal czytałam ale nie komentowałam :) .

W tym poście opiszę wam jak spędziliśmy wakacje ,nasze podsumowanie i co się u nas ostatnio działo

Podsumowanie wakacji 

W te wakacje nie wyjechaliśmy nigdzie oprócz naszego pobytu na wsi gdzie zwierzaki na pewno czuły się swobodnie .Sonia mogła po całym podwórku biegać bez smyczy bez szelek pełna swoboda a Zuzia spacerowała i jadła trawę inne rośliny jak żółw na wolności .Widzę że na wsi zwierzaki świetnie się tam czują .Oto zdjęcia z naszego pobytu tam .










Oprócz wyjazdów na wieś często chodziliśmy na plażę nad wodę czasem nawet z psią koleżanką Soni (do towarzystwa).Sonia już nie boi się tak wody jak rok temu ale wydaje mi się że nie jest zwolenniczką taplania się w wodzie ,chyba nie sprawia jej to takiej przyjemności jak niektórym psom .




Kolejne zdjęcia z plaży z innego dnia



W te wakacje udało nam się to znaczy Sonii  się udało wygrać konkurs z Pedigree był to fotograficzny konkurs .Pisałam wam w którymś poście że wzieliśmy udział i wygraliśmy upominki ale najbardziej się cieszę że po prostu wygraliśmy pierwszy raz w Soni życiu

Oto nagrody

W te wakacje również nie oby się bez psich zakupów oto zakupy (które pokazywałam wam na naszym kanale ale na blogu jeszcze nie )




Oraz mała wymianka

A teraz najwięcej w te wakacje zmieniło się u mojej żółwiczki Zuzi ma w końcu swój kącik czyli akwarium łączyło się z tym wile zakupów które pokaże wam na poniższych zdjęciach





Wracając do Sonii co do szkolenia to ćwiczyłyśmy przywoływanie i sztuczki zdechł pies oraz utrwaliliśmy turlaj się  ,były takie gorąca że nie wiele ćwiczyłyśmy (pokaz naszych sztuczek możecie zobaczyć na naszym kanale na you tube)

Kilka fotek Sonii


I takie wrześniowe zdjęcie Sonii i Zuzi


A teraz chcę wam napisać co dla mnie się zmieniło w te wakacje związanego oczywiście z psami bo to blog o zwierzakach.Jak zapewne większość z was wie że od jakiegoś czasu odwiedzamy Schronisko dla psów.Zawsze o tym marzyłam zobaczyć to miejsce wiedzieć jak tam jest naprawdę nie tylko ze zdjęć w końcu w te wakacje odwiedziłam Schronisko


Zaczęło się od tego że zaadoptowałam wirtualnie psa ze schroniska o imieniu Małpiatek

Potem pojechałam odwiedzić go oraz inne psiaki .Jeśli miałabym opisać pierwsze wrażenia taki pierwszy moment gdy tam weszłam to trudno opisać to w słowach tam trzeba po prostu być .Szczerze to zupełnie coś innego widzieć na zdjęciach ,słyszeć o psach które nie mają domu ,które pragną kochać a nikt ich nie kocha .Kiedy tam weszłam to jeden hałas przez moment nie wiedziałam co się dzieje .Kiedy nowa osoba wchodzi do schroniska wszystkie psy zaczynają szczekać ,wszystkie patrzą na ciebie czy weźmiesz ich na spacer czy chociaż podejdziesz do ich boksu tak jakby chciały się na wzajem przekrzyczeć i wołają ,, spójrz na mnie '' , ,, weź mnie  na spacer proszę mnie nie innego w czym jestem gorszy '' , ,,dasz mi dom '' kiedy już chwilę tam stoisz jest spokojniej ale i tak każdy pies szczeka do ciebie jak podchodzisz do innego słyszysz z tyłu szczekanie każdy próbuje zwrócić na siebie uwagę żeby na chwilę ktoś się nim zainteresował .

To Karmelek jest taki kochany ,straszny z niego łasuch lubi wszystkie smakołyki którymi go częstuje i bardzo się cieszy gdy tylko podchodzę


Jednak na początku kiedy decydujemy się wyprowadzić psa  nie ma pomiędzy nami jakieś więzi pies - człowiek bo jakby nie było ten pies widzi nas po raz pierwszy oczywiście pozwala się głaskać wręcz widać że sprawia mu to radość ,cieszy się do ciebie ale bardziej jest zainteresowany samym spacerek ,rzadko wychodzi na spacer ,spacer jest dla niego czymś najwspanialszym w końcu rozprostuje łapy wyjdzie  z tego boksu ,ten spacer staje się ważniejszy niż wyprowadzający tak przynajmniej jest za pierwszym razem kiedy wyprowadzałam Małpiatka i pozostałe psiaki z jego boksu.
Bo kiedy przyjechaliśmy okazało się że nie możemy wyprowadzić na spacer jednego psa z boksu trzeba wyprowadzić cały bok psy które pozostały by w boksie bardzo by to przeżyły gdyby zabrać jednego a ich nie wziąść na spacer .

Tak więc zacznę od początku przyjechaliśmy i zabraliśmy na spacer Małpiatka ,Scoobiego i suczkę Britę .Są to trzy psy w jednym boksie .




Scooby 

Scooby jest bardzo radosnym pieskiem skacze na wszystkich i od razu się cieszy .Małpiatek także lgnie do ludzi cieszy się i lubi być głaskany ale jakby troszkę mniej od Scoobiego.Z kolei Brita na początku podchodzi z rezerwą daje się głaskać nigdy nie warczy nic z tych rzeczy ale sama nie podchodziła jak ją chcieliśmy pogłaskać to samemu trzeba dojść.

Małpiatek z ciasteczkiem w pyszczku (zdjecie )

Tak więc na pierwszym spacerze najpierw psiaki bardziej zainteresowane spacerem ,Scooby chciał być głaskany ,Małpiatek też ,Brita sama nie podchodziła.Ale jak wychodziliśmy na spacer to psy biegły przed siebie liczyło się dla nich tylko żeby wyjść poza bramy Schroniska.


Na drugim spacerze czyli drugi nasz przyjazd do Schroniska 

Jak tylko podeszliśmy do klatki Scooby się cieszył ,Małpiatek także ,Brita nadal stała z boku .Ale Scooby i Małpek cieszyły się tak samo jak wszystkie inne psy do których podejdziesz do boksu .
Na spacerze kiedy zatrzymywaliśmy się na chwilę na trawie siadaliśmy bo było gorąco aby odpocząć Scooby od razu podchodził żeby go głaskać ,Małpek też może troszkę mniej niż Scooby ,a Brita w cale ,mogłyśmy ją głaskać ale jak same chciałyśmy ona nie podeszła .Scooby to straszny zazdrośnik jak głaskam Małpiatka to on podchodzi i mnie sztura żeby jego też.




Za trzecim razem kiedy przyjechaliśmy i podeszliśmy do boksu przywitać się z naszą psią ekipą ( Małpiatkiem,Scooby i Britą ) ku naszemu zaskoczeniu Małpek aż skakał z radości na nasz widok z boksu skakał do góry zawsze się cieszył ale teraz  ta radość była inna tak jakby nas poznał skakał tak wysoko .Scooby od razu się cieszył skakał ale on wcześniej też bardzo się cieszył .Brita podchodziła ale nie skakała tak jak pozostali .Kiedy tylko wypuściliśmy psy z klatki zawsze były zainteresowane tylko spacerem a tym razem co mnie zaskoczyło zanim wyszliśmy na spacer najpierw Małpek skoczył na mnie położył na mnie swoje dwie łapki i się przywitał (To było wspaniałe bo wcześniej tak nie robił ) w przeciwieństwie do Scoobiego który skacze na wszystkich .Wyszliśmy na spacer głaskaliśmy psy a kiedy zatrzymywaliśmy się Małpek i Scooby chcieli być głaskani sami podchodzili aby ich głaskać .




Za czwartym razem przyjechaliśmy i od razu poszliśmy przywitać naszą psią ekipę .Tym razem było jeszcze większe zaskoczenie Brita także podeszła pod bramkę i cieszyła się do nas ,Małpek skakał z radości i Scooby wszystkie trzy psy się do nas cieszyły .Ewidentnie było widać że nas poznają ,pamiętają ,Brita w końcu cieszy się na nasz widok.

Poszliśmy na spacer i tutaj już Małpek którego częściej prowadzę na smyczy ja a Scoobiego moja siostra na tym spacerze widać już że psy bardziej przywiązują się do osób które je prowadzą ,ja też czasem prowadzę Scoobiego ale częściej Małpiatka .Małpek do mnie chyba cieszy się bardziej a Scooby do mojej siostry .A Brite prowadzimy na zmianę.

Tym razem Małpek na spacerza jak tylko na chwilę się zatrzymałam sam przytulał się do nóg skakał do mnie trzymał się łapkami ciągle domagał się głaskania ,zupełnie inaczej niż na początku.Cieszył się jakbym już coś dla niego znaczyła jakbym nie była zwykłą osoba która przypadkowo zabrała go na spacer widać było już tą radość .Kiedy zatrzymaliśmy się na trawie aby wygłaskać psu a nie tylko iść przed siebie Scooby od razu wstał sam nadstawiał pyszczek żeby go głaskać ,Małpek tak samo od razu podszeł do mnie przytulał się i w pewnym momencie Brita też wstała sama podeszła aby ja głaskać już nie musiałyśmy wyciągać ręki ,tylko z własnej inicjatywy po raz pierwszy chciała być głaskana .Trudno było mi zaobserwować taką relacje z innymi psami bo za każdym razem wyprowadzam inne a ekipę Młapek,Scooby ,Brita wyprowadzam za każdym razem 


A to zdjęcia innych psiaków 



 Kuba
 Dino 

Wszystkie czekają na dom jeśli jest ktoś z was zainteresowany zapraszam do Schroniska w Busku Zdroju 



Te wakacje uważam za udane mimo że nie zwiedziłam żadnego miejsca nie byłam za granicą ,nie zobaczyłam ciekawych budowli krajobrazów ale odkryłam coś znacznie ważniejszego ,coś czego nie mogłabym przeżyć jadąc  i spacerując po plaży daleko stąd .Coś co trudno jest nazwać.Czy żałuje że czegoś nie zrobiłam w te wakacje ?Sama nie wiem mogłam zrobić po prostu więcej .Wiem tylko jedno kocham psy i moim zdaniem są to najwspanialsze stworzenia na całym świecie a te wakacje tylko utwierdziły mnie w tym fakcie .

7 komentarzy:

  1. Super post miałaś super wakacje .Też się zastanawiam czy nie pójść do schroniska.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie pozwalam! Pod żadnym pozorem nie usuwaj bloga! To na blogu dowiaduję się większość rzeczy, co się u Was dzieje... mimo, że haule masz również na youtube, i tak kocham zaglądać na Twego bloga i oglądać zdjęcia Twych zakupów, co naprawdę motywuje inne osoby! NA filmikach nie mogłabyś pewnie pokazać, co robiłaś w schronisku, więc od tego masz bloga, żeby wstawiać tu różne, małe sukcesy, osiągnięcia i szczegóły, co działo się w Twoim życiu!! Uwielbiam oglądać Twój kanał jak i czytać bloga, jednak na facebooku to w sumie niepotrzebnie go masz, ale czasem się zastanawiam, że mogłabyś przerobić Twojego facebooka na bloga. Czyli tam stawiać podsumowania, zdjęcia, haule i wydarzenia z Twojego życia. A żeby lepiej się oglądało zdjęcia, to polecam robić z nich kolaże na fotor.com
    Także albo blog, albo facebook, to już Twój wybór i tylko Ty masz na to wpływ, jednak chyba postawiłabym na bloga.
    No nic, zastanów się i poinformuj również wszystkich na youtube, żeby byli z Tobą na bieżąco!
    Także pozdrawiam Ciebie, Sonię oraz Zuzię!!!! <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do postów, to dodawaj je tak często, jak Ci będzie wygodniej :) Chociaż ja chyba wolałabym, żeby były częściej, ale to zależy tylko od Ciebie :) Gratuluję wygranej w konkursie :D Fajnie wygląda akwarium Zuzi c: Super, że mogłaś jeździć do schroniska i dać chwilę szczęścia tym psiakom :) To musiało być cudowne, tak widzieć, jak Brita się na Was otwierała i w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo wzruszający post. Jak pisałaś o tych psiakach ze schroniska, o więzi jaka pojawia się między Wami to łzy lecą do oczu. Naprawdę cudownie z Twojej strony, że nie dość, że wirtualnie adoptujesz psiaka to jeszcze mu coś kupujesz, odwiedzasz go, bierzesz psiaki na spacer.
    Co do postów to rób tak jak ci wygodniej, a bloga nie usuwaj, bo mimo oglądania filmików fajnie jest coś przeczytać.
    Wypad na wieś musiał być bardzo udany. Zwierzaki pewnie czują się tam świetnie.
    Super, że macie niedaleko taką plażę no i że Sonia przekonała się do wody.
    Pozdrawiamy
    Ala i Luna

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że fajne wakacje. To naprawdę wspaniałe, że tak pomagacie w schronisku. To bardzo smutne miejsce. Chciałabym kiedyś zostać tam wolontariuszką, u mnie można samodzielnie od 18 lat, i jeszcze przenieśli je daleko ode mnie... :/ Dobrze, ze przynajmniej mogliśmy adoptować Nutkę.
    Nie usuwajcie bloga, bo jest świetny ^^ A co do postów to jak Wam wygodniej, ja bym wolała częściej.
    Zakupy super, bardzo podobają mi się te obróżki.
    Bardzo ciekawy post.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie że tak pomqgasz. Masz złote serce. Dobrze że są tacy ludzie jak ty. Zaprasza na swojego bloga,:
    jawmoimpsimswiecie. blogspot.com

    OdpowiedzUsuń