Nasze stronki czyli gdzie nas znajdziesz ?

czwartek, 26 listopada 2015

Robi się zimno :spacery i zbliżają się Mikołajki

Cześć jak pewne też u was u nas jest już coraz chłodniej z tego powodu też spacery są krótsze ,chociaż ubieram Sonię na spacerach i nie powinno być jej tak zimno to jednak z niej jest straszny zmarzluch .W domu jak śpi w legowisku to jest przykryta dwoma kocykami a w nocy kiedy śpi ze mną to dwiema kołdrami.Najlepsze jest to że sama pod nie wchodzi ,a w domu wcale aż tak zimno nie jest.Jednak staramy się chodzić regularnie na spacery i przy okazji testować wszystkie ubranka jakie kupiliśmy Sonieczce z okazji Dnia zwierząt w Biedronce.

Przy okazji robimy zdjęcia ponieważ jak już kiedyś pisałam uwielbiam fotografować zwierzęta zwłaszcza swoje .A Sonieczka chyba od małego jest już przyzwyczajona do pozowania do zdjęć .Tutaj przydała nam się komenda patrz czyli w ręce trzymam przysmak a Soniek musi wtedy patrzyć się na mnie nieruchomo czyli nie (kręcić się) gdyż mam stary aparat cyfrowy który jak tylko obiekt fotografowany się ruszy to od razu zdjęcie jest zamazane tak więc ta komenda bardzo się przydaje w naszym wykonaniu.Oczywiście nie każde zdjęcie jakie robię jest ,,tworzone'' w ten sposób ale niektóre tak.
Teraz będzie troszkę zdjęć Sonii w ubrankach ze spacerków lub po spacerze.Wszystkie ubranka były kupowane w Biedronce(pokazywałam wam je wpisie z Dnia Zwierzaka.

Takie jeszcze jesienne zdjęcia



Jednak to ubranko jest cienkie i teraz kiedy jest jeszcze chłodniej musimy założyć cieplejsze z polarkiem.
Byliśmy na spacerze na takich górach (było stromo troszkę )



Teraz zdjęcia ze spacerów w ubranku zielonym (nie wiem czy to można nazwać zielonym bo na zdjęciach nie wygląda jak zielone) ale jest to odcień zieleni albo morski kolor -nie wiem ale to ma już cienki polar




Oraz ubranko szare z kapturkiem w paseczki w nim chodzi od niedawna chociaż było kupione w tym samym momencie co tamte.Niedługo jak się zrobi jeszcze chłodniej będzie trzeba zakładać kurteczki i sweterki.

Co do naszego szkolenia to prawie nic się  nie uczymy jest tak ponuro dni są takie krótkie i czasu tak mało .Powtarzamy czasem stare sztuczki,ćwiczymy jak zwykle przywołanie na spacerach,zaczęliśmy uczyć się nowej sztuczki ale trochę to zaniedbałam może w grudniu pouczymy się trochę więcej.Na dodatek Sonia jakiś czas temu miała cieczkę więc już w ogóle przez ten czas nic ciekawego u nas się nie działo.Strasznie ciągnęła do psów bardziej niż przy poprzedniej cieczce no ale cóż :( jakoś daliśmy radę.Teraz tylko się martwię czy nie będzie miała ciąży urojonej bo po poprzedniej cieczce miała i boję się że znów tak będzie :(.Za jakiś czas prawdopodobnie za tydzień(lub krócej albo dłużej) nie mamy ustalonego określonego dnia ale idziemy z nią do weterynarza na USG bo trzeba sprawdzić czy wszystko jest dobrze gdyż poprzednio po cieczce było ryzyko że się robi ropomacicze (nie wiem czy dobrze napisałam) ale wtedy się okazało że antybiotyk pomógł i wyzdrowiała bo nie doszło do tej choroby na szczęście,teraz idziemy żeby tylko to sprawdzić na razie nic się nie dzieje ale na USG zobaczymy wtedy natychmiastowo musielibyśmy zdecydować się na sterylizacje którą i tak mamy w planach tylko ciągle to odkładamy.Na razie Sonieczka czuje się dobrze więc mam nadzieje że nic jej nie jest (ale tylko dłużej śpi chociaż jest taka pogoda że może dlatego)jednak weterynarz powiedział że trzeba sprawdzić skoro wtedy było takie podejrzenie.Jeśli okaże się że wszystko jest w porządku to wtedy prawdopodobnie umówimy się na sterylizacje dopiero w styczniu bo po cieczce u suczki trzeba poczekać żeby organizm nie był osłabiony.Jakby ktoś był ciekawy to cieczkę miała w październiku .PS .Nawet sobie tego nie wyobrażam ,operacji i jak to będzie ale musimy się w końcu zdecydować jeśli po każdej cieczce musi brać leki bo ma ciąże urojoną takie leki też szkodzą .


Teraz przejdę trochę do weselszego tematu ,bo zanim by nastąpił styczeń czyli prawdopodobnie sterylizacja Soniusi to jest jeszcze Grudzień czyli mój ulubiony zimowy miesiąc.Zbliżają się powoli Mikołajki czyli 6 grudnia a potem święta .W Biedronce jak pewnie większość z was wie była taka akcja Zwierzaki na święta (lub coś podobnego) było wiele zabawek świątecznych dla psów,ubranek i innych akcesorii ,ja już kupiłam jej prezent ale pokaże wam dopiero po 6 grudnia ,kupiłam też świąteczne ubranka .I kupiłam też takie zestawy mikołajkowe które już wam pokazuje(pewnie widzieliście je na naszym fanpage Świat czterech łap ) w tych zestawach zrobiłam już Soniusi sesję zdjęciową,bo tylko po to były mi potrzebne .Tylko szalik może się na coś przydać.





Co do schroniska to nadal odwiedzamy Małpiatka może ostatnio troszkę rzadziej bo ciągle padał deszcz i nie mieliśmy kiedy pojechać.


Małpuś jest wspaniałym psem i bardzo bym chciała go zaadoptować gdybym tylko mogła




A na koniec jeszcze zdjęcie mojej Zuzi (żółwia lądowego) która ostatnio cięgle śpi ,je i wygrzewa się pod lampą tak działa na nią listopad




7 komentarzy:

  1. Super,że też pomagasz w schronisku! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że USG nic nie wykaże. Słodki ten Malpiatek, może kiedyś rodzice się zgodzą i będziesz mogła go zaadoptować. Ja w biedronce Tobiemu kupiłam kokardke na szyję, kurtkę i pluszowego renifera z piszczalka. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne zdjęcia, Sonia tak uroczo wygląda w świątecznych strojach :D Mam nadzieję, że Sonia nie będzie miała znowu ropomacicza ani ciąży urojonej, to by było okropne... Jestem ciekawa co kupiłaś Sonii na Mikołajki :) Szkoda że nie możesz adoptować Małpiatka, ale ważne jest dla niego na pewno to, że ktoś go odwiedza, wyprowadza na spacery i w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
  4. słodko wyszła twoja soniusia. Ja też będę mojemu piesowi kupować jakiś prezent. żółwiowi zresztą też, ale najpierw muszę kupić ccoś koleżance, bo u nas w szkole są klasowe mikołajki i losujemy osoby którym mamy dać prezent. na szczęscie wylosowałam przyjaciólkę. u nas też zimno i to jak! niestety u nas w biedronce miała być ta akcja ale żadnych akcesoriów nie było :(.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie myślałaś o sterylce Soni, skoro masz aż takie problemy to może warto by się nad tym zastanowić :)Jeden zabieg i po kłopocie, chyba że chcesz ją rozmnażać.
    Mam nadzieję,że będzie wszystko dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz jestem na Twoim blogu :) Twoja Sonia jest słodka. Widziałem już kilka Twoich filmików na YT i zawsze wygląda bosko. Ja przekonuje moich rodziców, aby mi na wiosne kupili mopsa (ale wolałbym ze schroniska, żeby tamci nie cierplieli biedni) i dlatego sprzątam dom itp. Doradzisz może jak go nazwać i jak nawócić rodziców na niego? Bo jak na razie to jeszcze nie powiedzieli "tak". Ps. Za ile te kostiumy kupiłaś??? Boskie <3333

    OdpowiedzUsuń