Nasze stronki czyli gdzie nas znajdziesz ?

środa, 24 sierpnia 2016

Sierpień 2016 r podsumowanie

Większość czasu w sierpniu spędziliśmy z Sonią na plaży nad rzeką lub na długich spacerach na łąkach oczywiście kiedy była ładna pogoda.Oprócz tego praktycznie co weekend jeździliśmy ze zwierzakami na wieś.


Sonia już się tak nie boi wody jak w zeszłym roku na pewno nigdy nie będzie aż taką miłośniczką że na jej widok sama do niej będzie ciągnąć ale wydaje mi się że oswoiła się z wodą.Najbardziej bezpiecznie czuje się kiedy wchodzi z nami ,wtedy bez problemu spacerujemy z nią po rzecze tam gdzie poziom jest bardzo niski i woda sięga nam do kostek a jej do połowy łapki albo nawet niżej ,w takich miejscach Soniek bez strachu spokojnie sobie chodzi obok nas,Zauważyłam że zdecydowanie woli jak my z nią wchodzimy do wody ,sama czasem wejdzie raz za smaczkiem a nawet bez ale jak my wchodzimy to już się w ogóle niczego nie boi .W zeszłym roku nie była jeszcze z wodą aż tak oswojona ale może dlatego że rzadko z nią chodziliśmy.








Byliśmy też na pikniku i tym razem zabraliśmy ze sobą dla psy ponieważ dołączyła do nas także kundelka(duża Sonia)
Kundelka uwielbia wodę nie trzeba jej do niej namawiać (widzi wodę i do niej wskakuje) dlatego bardzo chętnie wybrała się z nami na piknik nad rzekę a przy okazji objadała się psimi smakołykami
Na pikniku oprócz taplania się w rzece psiaki dostały smakołyki moja Sonia też chwilę bawiła się swoją piłeczką na przysmaki a później też trochę przeszłyśmy się po łąkach


Latem Sonia też po raz pierwszy w swoim psim życiu spróbowała psie lody i nawet jej smakowały


W sierpniu bardzo często jeździliśmy na wieś i tam robiłam dużo zdjęć.Miałam okazje tam ćwiczyć z Sońkiem przywołanie bo mamy dużo podwórko ogrodzone gdzie Sonia może biegać puszczona ,przywołanie za pomocą smaczka szło nam całkiem nieźle ale jednak jeśli nie było w rozproszeniach ,Sonia całkiem się słuch pod warunkiem że na przeciwko gdzieś nie widzi innego psa lub biegnące i krzyczące dziecko albo coś w tym rodzaju dlatego na mieście już trudniej u nas z przywołaniem dlatego boję się ją spuszczać a na wsi to jednak co innego chociaż na wsi ostatnio Sonia spotkała krowy i strasznie na nie szczekała chyba się ich bała.

Tak więc w sierpniu głównie wypoczywałyśmy i prawie nic nie ćwiczyłyśmy nowego oczywiście chodziłyśmy na spacery i często z Sonią grałyśmy w piłkę na wsi ale jakoś nie chciało nam się uczyć nowych sztuczek czasem też było zbyt gorąco żeby się czegoś uczyć.



Na wsi też robiliśmy ognisko w którym także uczestniczyła Sonia.Nie dostała nic pieczonego chociaż z żalem patrzyła na kiełbaskę z ogniska bo bardzo chciała ją dostać ale w zamian za to zrobiłam jej konga wypełnionego przysmakami








Z kolei Zuzia moja żółwiczka większość swojego czasu w sierpniu spędziła na wybiegu zewnętrznym na wsi na słoneczku




Pokaże wam też aktualizacje przysmaków Sonii oto wszystkie przysmaki które aktualnie dla niej mamy + jeszcze jest troszkę takich pojedynczych w organizerach

A teraz zapraszam Was do zobaczenia reszty zdjęć jakie zrobiłam na wsi Sonii i Zuzi











Sesja zdjęciowa z wianuszkiem




Zdjęcie zrobione w naszym domku na wsi


2 komentarze:

  1. Sonia wogóle pływała kiedykolwiek czy tylko moczy nóżki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko moczy nóżki ona boi się wchodzić tam gdzie jest głębiej a ja też nie chcę jej włożyć do wody na siłę

      Usuń